bradi prowadzi tutaj blog rowerowy

Chasing Pavements

Wpisy archiwalne w miesiącu

Lipiec, 2012

Dystans całkowity:82.00 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:03:10
Średnia prędkość:25.89 km/h
Liczba aktywności:2
Średnio na aktywność:41.00 km i 1h 35m
Więcej statystyk

Baza podjazdów: Michałowice cmentarz

  • DST 50.00km
  • Czas 02:00
  • VAVG 25.00km/h
  • Sprzęt Corratec
  • Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 19 lipca 2012 | dodano: 19.07.2012

Na pierwszy ogień idzie niezbyt trudny, ale dość długi podjazd który często pokonuję. Zaczyna się w Michałowicach przy kościele, na skrzyżowaniu krajówej siódemki z ulicą Jana Pawła II, prowadzącą do cmentarza. Pierwsze pięćset metrów to prosta droga o regularnym gradiencie około 6,5%. Po minięciu cmentarza droga jest prawie zupełnie płaska i można z powrotem się rozpędzić. Potem jest kilkaset metrów nachylenia w okolicy 4%, i na sam koniec wypłaszczenie aż do tabliczki "Wola Zachariaszowska", gdzie skończyłem pomiar.

Wykres © bradi


Kościół w Michałowicach © bradi

Pierwsza część podjazdu, długa prosta o stałym nachyleniu. Po prawej cmentarz. © bradi

Po minięciu cmentarza droga wypłaszcza się © bradi

Ostatnia 4% rampa © bradi

Podjazd kończę przy tabliczce Woli Zachariaszowskiej © bradi


Lokalizacja podjazdu:


Kategoria Podjazdy

Zmiany na blogu

  • DST 32.00km
  • Czas 01:10
  • VAVG 27.43km/h
  • Sprzęt Corratec
  • Aktywność Jazda na rowerze
Wtorek, 17 lipca 2012 | dodano: 18.07.2012

Nie pisałem nic przez ostatnie miesiące. Powody były dwa. Po pierwsze zgubiłem licznik, i nie chciało mi się już wklepywać za każdym razem trasę do gpsies żeby sprawdzić ile przejechałem kilometrów. A dziennik treningowy bez takich danych jest bez sensu.

Po drugie, skończyło mi się natchnienie do opisywania każdego najkrótszego nawet wyjazdu tak jakby to była nie wiadomo jaka wyprawa. Nikt nie chce czytać bloga w którym wpis ogranicza się do podania statystyk i krótkiego komentarza w stylu "bolały mnie nogi" albo "fajna pogoda". A jeśli jeździ się co tydzień po tych samych trasach to po pewnym czasie nie ma już o czym pisać. A blog rowerowy bez opisów jest bez sensu.

Dlatego od teraz zmieniam formułę bloga. Wyrzucam wszystkie funkcje związane z dziennikiem treningowym. Dalej będę logował te informacje, bo przydają się, ale przenoszę je na stronę My Cycling Log, która do tego właśnie służy. Jeżeli kogoś interesuje jaki mam puls i ile zjadłem batonów to niech sobie tam czyta.

Ta strona zostaje blogiem rowerowym - to znaczy że piszę tylko wtedy kiedy mam coś do powiedzenia. Może to będzie opis jakiegoś weekendowego wypadu w góry, może relacja z wyścigu. Może raz na tydzień, może raz na miesiąc. Czas pokaże.

Póki co, zakupiłem nowy licznik, leciutki upgrade w stosunku do poprzedniego: Sigma BC2006MHR. Ma to co zawsze chciałem mieć - altimetr barometryczny. Dzięki temu mogę zacząć robić to co od dawna chciałem - bazę podjazdów w okolicy Krakowa. Wkrótce pierwsze wpisy.