17 kwiecień
-
DST
61.70km
-
Czas
03:57
-
VAVG
15.62km/h
-
Temperatura
15.0°C
-
Aktywność Jazda na rowerze
W Beskidzie Małym z Mateuszem. Trasa: Żywiec-Tresna-Góra Żar-Porąbka-Targanice-Przełęcz Kocierska-Łękawica-Żywiec. Piękna pogoda i puste drogi. Po drodze spotykaliśmy sporo bikerów. Krajobraz też bardzo przyjemny, jutro dodam zdjęcia :). Pod koniec zaczęło mnie boleć lewe kolano - mam nadzieję że to wkrótce przejdzie. Na przełęczy Kocierskiej złapałem gumę - opona jest do wymiany. W ogóle będę musiał konkretnie podreperować rower przed kolejnym wypadem. Tempo było mniejsze niż liczyłem - ale cztery godziny w siodle to zawsze świetny trening :). W Żywcu pani parkingowa opowiedziała mi o tzw. "Pętli Beskidzkiej" - po sprawdzeniu w Sieci wygląda na bardzo fajną trasę. Chętnie wybiorę się tam w jakiś weekend. Bardzo dobrze, że jechaliśmy głównie asfaltem (poza stromym zjazdem czerwonym szlakiem z Żaru): spotkani po drodze piechurzy twierdzili, że z powodu błota górskie szlaki są nieprzejezdne. Mam nadzieję, że trafili cali i zdrowi do domu :). Zresztą nie ma niż przyjemniejszego niż porządny podjazd asfaltem. Moim zdaniem ten na Żar jest trudniejszy, ale jednak Kocierz jest dużo bardziej malownicza. Powrót do Krakowa bezproblemowy, a nawet łatwiejszy niż w zwyczajną sobotę.
[UPDATE] są zdjęcia:Kawałek kostki brukowej w drodze na Żar (widoczny z przodu)
© bradiNa zaporze na jeziorze międzybrodzkim
© bradiPodjazd pod żar
© bradi
Jak widać droga jest kręta, asfalt średniej jakości, a widoczki niczym znad Como we włoszech :)Ostatnia rampa przed zbiornikiem na szczycie Żaru
© bradiŹródełko na trasie z Porąbki do Wielkiej Puszczy
© bradi
Widoczna na zdjęciu Pani twierdzi, że woda płynąca z tej rury posiada wyjątkowe walory zdrowotne i dlatego napełnia nimi kilka kanistrów. Dostała się też (woda) do mojego bidonu i przyznaję że smakuje jak Evian :)Podjazd na przełęcz Targanicką od strony Wielkiej Puszczy
© bradi
Bardzo męczący podjazd. Ze szczytu przełęczy można pojechać zielonym szlakiem przez las na przełęcz kocierską, albo zjechać asfaltem do Targanic - wybraliśmy tą drugą możliwość.Podjeżdżając na przełęcz kocierską
© bradi
To zdjęcie pokazuje to co mnie kręci w rowerowaniu: spokojne, późne popołudnie. Po prawej stronie z wolna pomyka sobie zygzakiem lokalny piwosz. Po lewej: łąka i las. Pośrodku: gładziutki, nowiutki asfalt wijący się pod górę łagodnymi sinusoidami. A dalej na wprost kolejne serpentynki i kolejne widoki!Na górze, za halą widać drogę która nas czeka...
© bradi... i ta sama hala, tym razem od góry.
© bradiJak widać najwiekszymi atrakcjami małopolski są wawel, rzyganie z ruchomych schodów i paluszki rybne z dufinkami.
© bradiŁatając dętkę na przełęczy kocierskiej
© bradi