bradi prowadzi tutaj blog rowerowy

Chasing Pavements

10 lipiec

  • DST 95.80km
  • Czas 03:48
  • VAVG 25.21km/h
  • Sprzęt Trek 820
  • Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 10 lipca 2010 | dodano: 10.07.2010

Do Nowego Wiśnicza i z powrotem. Długość trasy oraz profil zbliżone do tego co zrobiłem tydzień temu na Uklejnę, natomiast wynik dużo lepszy. Na początku bardzo mocno pojechałem i w połowie trasy obawiałem się że powtórzyłem błąd z tamtej wycieczki, ale po paru km spokojniejszej jazdy byłem w stanie wrócić do dobrego tempa. Pod koniec podjazdy były sporym cierpieniem, ale zacisnąłem zęby i nie zwolniłem.
Cieszy mnie to, bo widać że są postępy po tych trzech miesiącach regularnego jeżdżenia - a moim (odległym) celem jest rozwinąć kondycję i siłę na tyle, żeby bez wstydu móc wystartować w jakimś małym wyścigu szosowym lub kryterium. Może uda się w przyszłym roku?
Widać, że wycieczka w Tatry mi bardzo pomogła - wychodzi na to, że (eureka!) codzienne jeżdżenie dużej ilości kilometrów w tempie niemaksymalnym bardzo rozwija. Muszę wybrać się jeszcze na jakiś kilkudniowy wyjazd w najbliższych miesiącach.
Trasa prowadziła z Wieliczki drogą powiatową do Bilczyc, potem Liplas, Marszowiec, Jaroszówka, i tam się pogubiłem - zamiast jechać przez Sobolów prosto do Wiśnicza wykonałem serię dziwnych zakrętów i pobłądziłem przez Łapanów, Cichawkę, Królówkę i Muchówkę, co dodało mi parę nieplanowanych kilometrów. Droga powrotna już zgodnie z planem, z tym że do drogi nr 966 dojechałem dopiero w Trąbkach.

Tu byłem: Zamek w Wiśniczu © bradi




komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa hateg
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]