17 lipiec
-
DST
57.50km
-
Czas
04:05
-
VAVG
14.08km/h
-
Sprzęt Trek 820
-
Aktywność Jazda na rowerze
Z Mateuszem na Magurze Spiskiej. Magura spiska to takie pasmo górskie na wschód od Tatr, o którym Mateusz przeczytał swego czasu bodajże w BikeBoardzie i wymyślił, żeby tam pojechać. Trasę zaczęliśmy od znanej nam skądinąd przełęczy Zdziarskiej, gdzie zostawiliśmy samochód i skąd rozpościera się piękny widok na słowackie Tatry od wschodu. Wspięliśmy się stamtąd na grzbiet magurskiego pasma, którędy to przez dobre 20km prowadzi niebieski szlak, aż do Przełęczy Magurskiej. Trasa wydaje się mało uczęszczana: nieraz przedzieraliśmy się przez wysokie trawy i tarasujące drogę drzewa. Początkowo porośnięta jest przez las, jednak w miarę poruszania się na wschód stopniowo się przerzedza. W okolicach Bachledovej doliny złapała nas potężna ulewa, na szczęście znaleźliśmy schronienie w zamkniętej o tej porze roku stacji narciarskiej. W połowie szlaku zgubiliśmy drogę i zjechaliśmy pięknym, szybkim zjazdem w kierunku wioski Lendak - co prawda sporo trudu kosztowało nas wspięcie się z powrotem na grzbiet, jednak warto było: widoki i wrażenia z jazdy są tam przednie. Ostatnia część szlaku prowadzi przez grzbiety ogołocone z drzew, z których po obu stronach rozpościera się wielokilometrowa przestrzeń: z lewej na Polskę, z prawej na Słowację. W końcu dojechaliśmy do magurskiej przełęczy, skąd szybkim zjazdem trafiliśmy do cygańskiej wioski Vyborna - pomimo zmęczenia wykrzesałem tam z siebie imponujące tempo :) Potem dojechaliśmy już do drogi w Tatrzańskiej Kotlince, znanej nam z wyprawy dookoła Tatr, zjedliśmy tam obiad i wróciliśmy z powrotem na Zdziar; a to z powodu późnej pory i cały czas krążących nad Tatrami burz. Fotorelacja (wszystkie zdjęcia zrobione są przez Mateusza - a przynajmniej jego aparatem):