31 lipiec
-
DST
98.70km
-
Czas
04:16
-
VAVG
23.13km/h
-
Sprzęt Trek 820
-
Aktywność Jazda na rowerze
Miała być Pętla Krakowa, a wyszło zgoła inaczej... wszystko dlatego, że rano rozminąłem się z kluczami do domu i trzeba było wyjechać na poszukiwania :). Z Mateuszem pojechaliśmy przez Swoszowice do Krzyszkowic, gdzie zawitaliśmy w gościnne progi Grajdoła. Po miłym pobycie, napepsieni, wybyliśmy i każdy ruszył w swoją stronę. Ja zjechałem w stronę Zakopianki, gdzie wkrótce odbiłem na Sułkowice. Stamtąd na północ przez Biertowice, Krzywaczkę, Radziszów do Skawiny, a potem nadwiślańskim szlakiem klasztorów do Krakowa. Dzień upłynął pod znakiem stresu i sporo kilometrów przejechanych po ruchliwych drogach. Mimo to są plusy: +1 do kondycji, oraz 1000 kilometrów przejechanych w miesiącu Lipcu <szampan>. Będzie ciężko pobić ten wynik w Sierpniu.
Aha, rano zostałem dumnym posiadaczem nowego wdzianka kolarskiego z Decathlonu. Bardzo fajna koszulka za 35zł, z kieszonką na plecach, a także nowe obcisłe spodenki na szelkach - spory upgrade w stosunku do tego co nosiłem dotychczas.