bradi prowadzi tutaj blog rowerowy

Chasing Pavements

Pogórze wielickie

  • DST 100.00km
  • Sprzęt Corratec
  • Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 22 kwietnia 2011 | dodano: 22.04.2011

Klasyk Beskidzki za pasem, a ja unikałem w tym roku górek. Czas najwyższy zmienić ten stan rzeczy - od dzisiaj jeżdżę tylko po górkach. W tym celu udałem się oczywiście do Wieliczki, skąd wykonałem serię 6 podjazdów: do Chorągwicy, do Sułowa, do Łazan, do Grajowa, do Sierczy i wreszcie do Świątników. Starałem się wybierać takie górki, które zbliżone są do tych oferowanych w Klasyku (który nota bene istnieje dopiero od tego roku ;)): w miarę długie i łagodne.

W Świątnikach postanowiłem obczaić trasę na Mogilany - nigdy nią nie jechałem, a jest to jeden z niewielu wiaduktów nad Zakopianką, łączących wschodnią część pogórza wielickiego z jego częścią zachodnią. Trasa okazała się przyjemna, piękne widoczki i szybki zjazd do Skawiny. Ale uwaga - nie należy się za bardzo na tym zjeździe rozpędzać, bo w pewnym momencie nagle kończy się asfalt a zaczyna droga tak dziurawa, że nie ma gdzie skręcić żeby nie wpaść w dziurę. Aż dziwne że nie pękła mi wtedy dętka.

Po powrocie do Krakowa przez Tyniec, kiedy wyluzowany już zjeżdżałem z mostu Grunwaldzkiego na bulwary, złapałem gumę na jakimś kamyku albo kawałku szkła. W tyle dziur dzisiaj wjechałem, że kapeć na najbardziej uczęszczanym przez rowerzystów trakcie w mieście to jakaś ironia losu :D. Ponieważ nie miałem ze sobą pompki, a pieniądze na telefonie wyczerpały się, ruszyłem piechotką do domu. Nie wziąłem nawet imbusów żeby bloki odkręcić!
Z tego płynie lekcja, że niezależnie od terenu po którym jedziemy i naszej ostrożności, kapeć może przytrafić się wszędzie - dlatego bądźcie zawsze przygotowani :)




komentarze
makdeb
| 19:12 piątek, 22 kwietnia 2011 | linkuj Dlatego pamiętamy o tym, żeby zabierać ze sobą pompkę, dętkę i łyżki :).
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa eszcz
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]