Cichy Kącik
-
DST
105.00km
-
Sprzęt Corratec
-
Aktywność Jazda na rowerze
"Ustawka" na Cichym Kąciku w weekendy o 10 to najbardziej znane w Krakowie i chyba jedyne regularne spotkanie szosowców. Do tej pory trzymałem się od niego z daleka, ze strachu przed jego mistycznym statusem - podobno jeżdżą tam same koksy a średnia nie spada poniżej 50km/h. Dziś z Miłoszem przejechaliśmy się sprawdzić ile prawdy jest w tych bajaniach.
Przyjechałem na miejsce o 9:55 i nikogo nie było... Punktualnie o 10 pojawiło się chyba z pięciu ludzi, okazało się że o 10 jest zbiórka, a wyjazd parę minut później. Dojechał Miłosz i następni kolarze, w sumie naliczyłem 16 osób, w tym jedną dziewczynę. Trasa: Alwernia-Trzebinia-Zabierzów, cały czas głównymi (o dobrej nawierzchni) drogami, cały czas w parach. Do Trzebinii tempo raczej spokojne. Starałem się nie wychodzić na zmiany, nie mając licznika nie wiedziałem jak mocno jechać.
Za Trzebinią zaczęło się podkręcanie tempa, na wysokich obrotach w jednej linii jechaliśmy już do Zabierzowa. Był moment kiedy myślałem, że nie nadążę, ale w tak dużej grupie można było trochę odpocząć na kołach. Nie wiem czy to dzisiejszy dzień był bardziej luźny niż zwykle, ale Kącik zdecydowanie nie jest taki straszny jak go malują, jeżdżą tam bardzo różni ludzie, i wszyscy są otwarci. Zamierzam jeździć częściej.