Beskid Niski, część trzecia
-
DST
75.00km
-
Czas
02:43
-
VAVG
27.61km/h
-
Sprzęt Corratec
-
Aktywność Jazda na rowerze
Po paru dniach odpoczynku kontynuuję zwiedzanie Beskidu Niskiego. Nie było czasu na dalekie wycieczki, więc zaplanowałem małą pętlę przez Rymanów, przełęcz Szklarską, Daliową i z powrotem przez Duklę. Wyjazd miał być lajtowy, ale wcale taki nie był - na drodze krajowej do Rymanowa kręciłem mocno żeby jak najszybciej uciec od pędzących TIRów. Potem rozpoczął się długi podjazd na przełęcz, najpierw ledwo zauważalne ~2%, potem stopniowo coraz więcej, z punktem kulminacyjnym w postaci dwóch serpentyn i pięknej panoramy na szczycie. Po drodze minąłem Rymanów Zdrój, typową uzdrowiskową miejscowość w której miło spędzałoby się wakacje.
Zjazd z przełęczy jest długi, prosty i po nowej drodze - aż chce się śpiewać. Ten fragment pętli (od Rymanowa do Daliowej) był rewelacyjny, i z przyjemnością tam wrócę. Za to potem powróciłem na drogę krajową i znowu zaczęły się bliskie spotkania z ciężarówkami których kierowcy nie zdają sobie sprawy jak łatwo wytrącić mnie (dosłownie i w przenośni) z równowagi. Następnym razem będę unikał tych dróg, przynajmniej w tygodniu.