bradi prowadzi tutaj blog rowerowy

Chasing Pavements

XC w Pychowicach

  • DST 50.00km
  • Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 2 kwietnia 2011 | dodano: 04.04.2011

Skąd nagle start w zawodach XC? Otóż w zeszłym roku zapisałem się do uczelnianej sekcji kolarstwa w AZS - sekcji tylko z nazwy, bo nikt się nią nie zajmuje i o żadnych treningach czy opiece mowy nie ma (nazwę uczelni przemilczę :P). W środę dostałem telefon z AZS że w sobotę jest wyścig. Gilewicz pożyczył mi Gianta, wspaniały człowiek ten Gilewicz, bez niego nie miałbym na czym startować. Kupiłem bloki SPD i przykręciłem do swoich butów szosowych. Dzień wcześniej, w Piątek, z Miłoszem zrobiliśmy mały rekonesans trasy - na moim obecnym etapie przygotowań takie górki to trochę wyzwanie.

Na starcie okazało się że w tym roku jest o jedną górkę mniej niż w zeszłym, dzięki czemu trasa była w dużej mierze płaska, z wyjątkiem jednej niepodjeżdżalnej ścianki. Reprezentacja naszej uczelni liczyła 4 osoby - Marcin downhillowiec, Piotrek z sekcji z dwuboju siłowego, Jacek który coś tam jeździ MTB ale też bez przesady i Ja. Przed wyścigiem można było pooglądać karbonowe sprzęty i równie sztywne łydki niektórych uczestników, co mogło zniechęcić, ale od początku wiedzieliśmy że przyjechaliśmy tu dla frajdy (oraz dlatego że Uczelnia na gwałt potrzebuje punktów w lidze).

Pojechałem tak jak dzień wcześniej zaplanowałem - początek bardzo spokojnie, żeby się nie zajechać na starcie, a potem docisnąć na ostatnich okrążeniach, jeżeli starczy mi sił. Startowałem z trzeciego rzędu i już na początku znalazłem się w ogonie. Szybko jednak wyprzedziłem kilku zawodników którzy przecenili na starcie swoje siły. Za każdym razem kiedy trzeba się było wypiąć traciłem kilkanaście sekund na szukanie pedału do wpięcia - drugi dzień w życiu używałem górskich SPD.

Na ostatnim okrążeniu dotarłem do Miłosza, i jakiś czas jechaliśmy razem. Ponieważ na zeszłodniowym rekonesansie zauważyłem że Miłosz jest lepszy ode mnie na zjazdach, postanowiłem nie dać mu uciec i wyprzedziłem go na podjeździe. Przewagę nad nim utrzymałem do ostatniego płaskiego odcinka, ciągnącego się jakiś kilometr przed metą, gdzie mnie dojechał. Kiedy usłyszałem za sobą odgłos jego roweru, docisnąłem z całych sił, i tak doprowadziłem go do mety gdzie mnie wyprzedził w sprincie. Teraz wiem, że popełniłem parę błędów. Po pierwsze, niepotrzebnie cisnąłem na tym ostatnim kilometrze, wyczerpując siły podczas gdy Miłosz spokojnie sobie mnie markował. Po drugie, wrzuciłem zbyt wysokie przełożenie do sprintu. Po trzecie, zacząłem za wcześnie i opadłem z sił na 20 metrów przed metą. Co nie zmienia faktu że Miłosz był mocny, pewnie i tak przyjechałby przede mną :)

Wstępny wynik to około 20 na 35 startujących. Jestem całkiem zadowolony - z moją obecną kondycją dużo lepiej nie mogłem pojechać. Za poniższe zdjęcie serdecznie dziękuję Versusowi od Zielonych.

Ja na trasie, (c) Versus © bradi




komentarze
makdeb
| 10:46 wtorek, 5 kwietnia 2011 | linkuj Nic się nie chwaliłeś! :D Brawo brawo. Gratuluję dobrego występu i czekam na kolejne wyczyny w wyścigach ;) Mam nadzieję, że pościgasz się również na szosie!! :)

Pozdrowixy!
bradi
| 20:38 poniedziałek, 4 kwietnia 2011 | linkuj Wiem - to ja mieTK :) Daj znać na gg to się na jakiś rower umówimy
wojtekw
| 19:03 poniedziałek, 4 kwietnia 2011 | linkuj Tak :) W zasadzie teraz tylko domenę utrzymuję, a serwis żyje własnym życiem.
bradi
| 18:06 poniedziałek, 4 kwietnia 2011 | linkuj Dziękuję za miłe słowa i gratuluję zwycięstwa :). Na pewno pojawię się w maju w ciut lepszej formie.
PS: Czy to Ty jesteś Wamper z noskill.pll?
wojtekw
| 12:09 poniedziałek, 4 kwietnia 2011 | linkuj aha :P ta "jedna niepodjeżdżalna ścianka" była do podjechania :)
wojtekw
| 12:05 poniedziałek, 4 kwietnia 2011 | linkuj Jak na szosowca, to bardzo dobrze Ci poszło! Do zobaczenia w Lasku Wolskim :)
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa uporo
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]